Jedna z najbardziej popularnych postaci we Francji w roku 2001 to drobna, szczupła dziewczyna z krótko podciętymi włosami. Nazywa się Amelia Poulain. Gra ją w komedii Jean-Pierra Jeuneta „Amelia” czarująca Audrey Tautou, o której mówiono, po roli w tym właśnie filmie, że stanie się nowym symbolem Francji.
Amelia jest nieśmiała. Pracuje w kawiarni i wynajmuje mieszkanie w dzielnicy Montmartre. Chcąc sprawić, by inni poczuli się bardziej szczęśliwi, wymyśla wiele misternych intryg, np. próbuje odnaleźć dorosłego właściciela pudełka z dziecięcymi zabawkami, które znajduje w swoim mieszkaniu, obmyśla genialny plan, by rozbawić ojca, kradnąc jego ulubionego krasnala ogrodowego…
Przyjdzie jednak moment, kiedy Amelia będzie musiała zająć się własnym losem i własnym szczęściem. Znajdzie miłość w równie nieśmiałym jak ona młodym Nino (w tej roli Mathieu Kassovitz, reżyser „Nienawiści”).
„Amelia” to niezwykła i przewrotna komedia romantyczna Jean-Pierre’a Jeuneta, twórcy „Delicatessen” i „Miasta zaginionych dzieci”. W tym wyjątkowym filmie groteska, surrealizm, ironia przeplata się z magią i bajkowością. To hymn na cześć życia. Akcja filmu rozgrywa się na poprawionym cyfrowo Montmartre. Na ścieżce dźwiękowej rozbrzmiewa zaś muzyka w stylu retro.