Bezkresny krajobraz to morze i widok z górskiego szczytu. To wspomnienie pól Krajny, okolic Doliny Brdy, kwietnych łąk. Jest świstem wiatru, kołysaniem zboża, szumem wody. Zimą jest ciszą przełamaną trzaskiem lodu, pękaniem zmrożonej tafli jeziora. Skrzypiącym śniegiem pod butem, skrzącym płatkiem śniegu na gałęzi bez liści, wymalowanym czerwienią policzkiem, przymkniętą powieką. Za tą powieką chciałabym, żeby wiosną znalazła się przestrzeń na Wasze marzenia, oddech, namysł. Namysł, jak chcecie przeżyć najbliższy czas. Chcemy, żebyście podczas marcowych Ethniesów doświadczyli przestrzeni, żeby było Wam najmilej i najbardziej komfortowo na świecie, w te pierwsze dni wiosny.